9+1 sposobów, żeby poprawić Twoje libido
Autor: Bartek Raducha
Jak poprawić libido?
Wiele osób szuka odpowiedzi na to pytanie: w internecie, u znajomych, na forach dyskusyjnych, ale (niestety) najrzadziej u… lekarza lub terapeuty.
W sieci znajdziesz wiele wyliczanek takich jak ta, czyli „x sposobów, żeby poprawić libido”.
Znajdziesz w nich wiele naprawdę fajnych pomysłów na to, jak poprawić jakość swojego życia seksualnego, ale prawie wszystkim umyka aspekt zdrowotny tych problemów.
Dlatego proponuję Ci inną listę: taką, która łączy troskę o Twój związek i o zdrowie.
A wszystko po to, żeby tak ważna część Twojego życia – jaką jest seksualność i zadowolenie z seksu – była bardziej zaopiekowana.
Spróbujesz?
Porozmawiaj z lekarzem – ale nie byle jakim
Lekarz – seksuolog, endokrynolog czy psychiatra – to dla wielu osób najczęściej ostatnia deska ratunku w sytuacjach braku lub spadku libido.
Ale to właśnie taki specjalista powinien być pierwszym adresem, pod który się udasz, jeśli zauważasz u siebie spadek zainteresowania seksem.
Na to, czy chcesz uprawiać seks czy nie, ma wpływ masa rzeczy, a wiele z nich jest bezpośrednio związanych z tym, jak działa Twój organizm.
Spadek libido może być objawem wielu – o wiele poważniejszych – problemów zdrowotnych, takich jak:
- zaburzenia hormonalne,
- cukrzyca,
- otyłość,
- anemia,
- depresja,
- stany lękowe,
- choroby serca.
Tak, ta lista jest naprawdę długa i mogłaby się ciągnąć niemal w nieskończoność.
A to tylko kilka problemów, które mają BEZPOŚREDNI wpływ na to, że nie masz ochoty na seks – niezależnie od tego, jakiej płci jesteś.
Do tego dochodzą uciążliwe choroby, których rozwoju możesz nie zauważać, ale mogą sprawiać, że czujesz się na tyle źle, że jedną z ostatnich rzeczy, o których myślisz, jest seks.
Może to być niezdiagnozowana niedoczynność tarczycy i wiele, wiele innych (często przewlekłych) chorób.
Lekarz seksuolog pomoże Ci wyeliminować te problemy lub… zacząć leczenie.
Dlatego lekarz powinien być w wielu przypadkach pierwszym adresem, pod który się udasz, żeby poprawić swoje libido lub odkryć, co powoduje jego spadek.
Seksuolog może zalecić rozpoczęcie terapii, która może pomóc zdentyfikować problemy psychiczne, powodujące spadek libido.
Uwierz mi – badania pokazują, że tych może być naprawdę wiele, a praca nad nimi może nie tylko poprawić to, co dzieje się w Twoim życiu seksualnym, ale również wpłynąć pozytywnie na Twoją codzienność.
Leki a libido
Wpływ leków na libido to temat-rzeka.
Najczęściej mówi się o braku ochoty na seks przy przyjmowaniu leków na receptę, takich jak: tabletki antykoncepcyjne lub leki na depresję czy stany lękowe.
I tak – spadek libido może być skutkiem ubocznym takiej terapii.
Dlatego najlepszą rzeczą, którą możesz zrobić w tej sytuacji jest porozmawianie ze swoim lekarzem ginekologiem o tych skutkach ubocznych.
W przypadku tabletek antykoncepcyjnych brak ochoty na seks może wiązać się z ich złym doborem – dawki syntetycznych hormonów nie sprawdzają się u Ciebie i wygląda na to, że z lekarzem musicie jeszcze trochę popracować nad doborem odpowiednich.
Pamiętaj jednak, że samodzielne odstawianie leków od jakiegokolwiek lekarza jest zawsze złym pomysłem.
Najpierw porozmawiaj o problemach, które u siebie widzisz, a dopiero potem – w porozumieniu z lekarzem – podejmuj dalsze kroki.
Zastanów się nad tym, co Cię podnieca
Seks powinien być przyjemny – zwłaszcza dla Ciebie.
Pomyśl o tym w taki sposób: skoro Ty lubisz jabłka, a druga strona pomarańcze, to wcale nie oznacza, że Ty musisz cały czas jeść jabłka.
Ale żeby o tym zadecydować, to Ty musisz wiedzieć czego chcesz.
W dobie samokołczowania się takie zdania brzmią (po prostu) źle, ale zadaj sobie proste pytanie: czego chcesz od swojego życia seksualnego i jak to chcesz osiągnąć?
Niezależnie od tego, czy to ma być więcej orgazmów, lepsza gra wstępna, nowa pozycja czy seks w mniej oczywistych okolicznościach (na przykład przyrody): to Ty musisz wiedzieć czego chcesz.
Nie zrobi tego za Ciebie nikt.
Ale zaraz, zaraz.
Pewnie zastanawiasz się JAK mogę dowiedzieć się co mnie podnieca?
No cóż… masz do tego masę narzędzi (i nie, nie chodzi o pornografię).
Ostatnio na rynku pojawiło się sporo dobrych książek dotyczących eksploracji własnego życia seksualnego (na przykład Slow Sex Hanny Rychlewskiej i Marty Niedźwieckiej); są świetne podcasty czy inne treści samopomocowe, które uczą pozytywnego spojrzenia na własną seksualność.
Do tego popularny ostatnio nurt utopian erotica, czyli pięknej estetycznie erotyki (polecam instagramowy profil Alphachanneling), czy – po prostu – lepsze poznanie własnego ciała.
W tym ostatnim serio pomoże masturbacja, której nie masz co się wstydzić, bo możliwe, że dzięki niej lepiej zrozumiesz czego chcesz od swojego życia seksualnego.
Oraz – co nie mniej ważne – jak możesz osiągać przyjemność nie tylko samotnie.
A przy okazji możesz dowiedzieć się czego NAPRAWDĘ brakuje Ci w seksie.
Porozmawiaj z partnerem lub partnerką o tym, czego potrzebujesz
A skoro wiesz co Cię ciekawi lub jak chcesz osiągnąć, to… serio, porozmawiaj o tym ze swoim partnerem lub partnerką.
Problemy z libido często wiążą się z zaszłościami w związku – poczuciem braku troski lub uczuciem wypalenia.
Albo rutyną.
Dotyczy to nawet najlepszych par.
Zróbcie sobie herbatę, wyłączcie telefony, znajdźcie dla siebie chwilę i zamiast oglądać kolejny odcinek serialu – porozmawiajcie szczerze o tym, co Was (oboje!) gryzie w Waszym życiu seksualnym.
Jasne, może pojawić się ściana i teksty typu „ale po co – seks to seks”.
Jednak seks jest trochę jak samochód: może być lepszy, a z czasem może się trochę znudzić i stracić blask świeżości.
Wtedy warto go trochę wypolerować, nieco o niego zadbać, ale... razem.
Może Ty masz ochotę na dłuższą grę wstępną, a Twój partner lub partnerka od razu przechodzi do penetracji – nie bój się o tym mówić.
Seks jest krótszy, niż byście tego chcieli, bo pojawia się przedwczesny wytrysk?
To nie są kłopoty, których nie możecie rozwiązać, zwłaszcza razem.
Porozmawiajcie o tym szczerze – praca nad opóźnieniem wytrysku może być bardzo przyjemna dla Was obojga (i skuteczna, na przykład dzięki metodzie start-stop).
Pojawia się jakaś suchość pochwy w czasie seksu – nie bójcie się używać lubrykantów: świetnie sprawdzą się jako element gry wstępnej.
Lista jest długa, ale zamiast niej chciałbym, żeby została Ci w głowie jedna rzecz: jeśli chodzi o Twoją seksualność, nie ma głupich lub wstydliwych pytań.
Rusz się (a najlepiej: ruszcie się razem)
Sport to zdrowie (to popularny slogan i żart wśród zawodowych sportowców), a jeśli chodzi o libido, to aktywność fizyczna jest jedną z najlepszych metod na jego poprawę.
Chemia jest prosta – uprawianie sportu podnosi poziom dopaminy, czyli hormonu szczęścia; to z kolei powoduje wzrost poziomu testosteronu (u kobiet i mężczyzn), czyli hormonu pożądania.
Dwa do dwóch daje cztery.
Wspólne uprawianie sportu o średniej intensywności, może być naprawdę dobrym preludium seksu, a jeśli nie, to z pewnością pomoże poprawić ochotę na tę formę… aktywności fizycznej.
Nawet dłuższy (ale intensywny) spacer może podnieść poziom dopaminy.
Do tego sport poprawia kondycję, wspiera spalanie tkanki tłuszczowej i pomaga modelować sylwetkę.
Badania potwierdzają, że osoby aktywne fizycznie (biegające, jeżdżące rowerem, chodzące regularnie na siłownię, itp.) czują się bardziej atrakcyjne.
Więc… może to jest Twój sposób na poprawę libido?
Odpocznij, zrób coś ze stresem (jeśli dasz radę)
Stres to paskudna sprawa i na pewno sprawia, że ostatnią rzeczą, o której myślisz, jest seks.
Jasne, może się zdarzyć, że to seks pomaga w rozładowaniu napięcia związanego z pracą, jednak żeby w ogóle o tym pomyśleć, też trzeba mieć ochotę i siłę.
A stres to zabiera.
Nie ma niestety złotego sposobu na redukcję stresu w życiu – tu niemal wszystko zależy od Ciebie i tego, jakie podejmiesz strategie walki z nim.
Odpoczynek, redukcja czasu przed ekranem, medytacja, więcej sportu: lista jest długa, a mniej stresu w życiu przekłada się nie tylko na poprawę libido, ale też na lepsze samopoczucie.
Podobnie jest ze snem: zarywanie nocy czy ciągły niedobór snu może męczyć dużo bardziej, niż Ci się wydaje i przekładać się na realny spadek koncentracji i ochoty na seks.
Może zamiast siedzieć do późna postarasz się spać trochę dłużej?
Jedno jest pewne: odpoczynek nie zaszkodzi Twojemu libido, a może mu wręcz pomóc :).
Poznaj lepiej swoje ciało i ćwicz mięśnie dna miednicy (tak, jeśli jesteś facetem, to też)
To, że wiesz, co Cię podnieca, jest bardzo ważne.
Ale czy wiesz, że nadal możesz poznawać swoje ciało?
W praktyce każda część ciała MOŻE być u Ciebie strefą erogenną lub jej pieszczoty mogą dawać Ci przyjemność.
Duża część tych stref jest w okolicach miednicy (tam są narządy płciowe, bardzo mocno unerwione), a wiele z nich jest powiązanych z mięśniami dna miednicy.
Ćwiczenie mięśni Kegla (bo tak są też nazywane) pomaga nie tylko na lepsze trzymanie moczu czy wspiera opóźnianie wytrysku, ale pomaga lepiej zrozumieć swoje ciało i jego obszary odpowiedzialne za przeżywanie przyjemności.
Dobrze wyćwiczone mięśnie dna miednicy mogą pomóc Ci przeżywać przyjemność w czasie seksu zupełnie inaczej.
A lepsze zrozumienie na pewno przekłada się na to, że masz ochotę przeżywać przyjemność.
Zadbaj o swoją dietę, ale… to nie tylko afrodyzjaki
Mówiąc o poprawianiu libido często pojawiają się afrodyzjaki, czyli jedzenie, które (podobno) rozpala zmysły i pobudza pożądanie (czyli... potencję seksualną).
Jeśli jednak chcesz NAPRAWDĘ poprawić swoje libido, a nie tylko stymulować je raz na jakiś czas czekoladą z chili czy małżami, to… zadbaj o zdrową dietę.
Pomyśl – po co afrodyzjaki, skoro w Twojej diecie brakuje podstawowych składników odżywczych i witamin?
Cynk, selen, witamina E, magnez, kwas foliowy – te mikroelementy wpływają między innymi na produkcję testosteronu, a przy okazji wspierają działanie układu odpornościowego.
Innymi słowy – zamiast zajadać się ostrygami w czasie randek lub kolacji, które planowo mają się skończyć co najmniej dobrym seksem, to warto zadbać o dobrą dietę, która będzie miała znacznie większy (i lepszy!) wpływ na poprawę libido.
Spadek libido w związku, czyli czy na pewno czujesz się dobrze z drugą osobą?
To chyba najpoważniejszy sposób na poprawę libido, czyli… zadbanie o związek.
Serio, nic nie obniża libido tak, jak niechęć do partnera lub partnerki.
Może to być efekt wieloletnich przemilczeń lub skrywanej niechęci.
Może Twój związek potrzebuje odrobiny pracy?
Tak, praca nad poprawą stanu związku, w którym jesteś, może przynieść poprawę libido i przyjemności z codziennością z tą drugą osobą.
Zastanów się czego potrzebujesz od partnera lub partnerki, porozmawiajcie o tym, a jeśli trzeba – szukajcie pomocy.
Pójście na terapię par i przegadanie problemów, które Was gryzą w bezpiecznych warunkach może pomóc oczyścić atmosferę i wyjaśnić rzeczy, które realnie wpłynęły między innymi na spadek libido u któregoś z Was (lub obojga).
Atmosfera poza sypialnią, czyli dobry seks zaczyna się od porannego prysznica…
…lub kawy przyniesionej do łóżka.
Na to, że chcesz uprawiać seks ma wpływ znacznie więcej rzeczy niż mechaniczne podniecenie czy pieszczoty stref erogennych.
Jeśli któreś z Was nie ma ochoty na seks i widzisz, że libido jest na poziomie rowu Mariańskiego, to przyjrzyj się temu, co dzieje się POZA sypialnią.
Naczynia w zlewie, paprochy na podłodze czy sterta prania do uprasowania może zniechęcić do seksu.
Podobnie na libido wpływają drobne konflikty w związku lub emocjonalna nieobecność – szukanie powodów spadku libido poza sypialnią jest oczywistym tropem.
Dlatego postaraj się zadbać o drugą osobę, u której widzisz spadek zainteresowania seksem.
Zadbaj o jej potrzeby, porozmawiaj, spytaj czego potrzebuje.
Bo… dobry seks (a na pewno poprawa libido) ma swoje źródło w codzienności, w której Ty i ta druga osoba czujecie się ze sobą bezpiecznie.
I to jest chyba najlepszy sposób na poprawę libido.
Przychodnia online Dimedic - wybierz konsultację:
Treści z działu "Wiedza o zdrowiu" z serwisu dimedic.eu mają charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny i nie mogą zastąpić kontaktu z lekarzem lub innym specjalistą. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie porad i informacji zawartych w serwisie bez konsultacji ze specjalistą.