Bezpieczny seks w wakacje: wszystko co musisz wiedzieć, żeby cieszyć się nim i nie żałować
Autor: Bartek Raducha
Wakacje, urlopy i inne letnie wyjazdy – zmiana otoczenia potrafi zachęcić do… niewychodzenia z łóżka lub pokoju hotelowego.
Tak: seks w czasie wakacji jest czymś normalnym.
Podobnie jak sam seks.
To wcale nie oznacza, że warto odpuszczać normy z nim związane – a zwłaszcza z bezpieczeństwem.
Bo chociaż seks jest przyjemny (bardzo!), to mogą wiązać się z nim różne konsekwencje – niezależnie jak na to spojrzysz.
Niechciana ciąża, choroby przenoszone drogą płciową czy gorzki smak błędnych decyzji po alkoholu – to tylko kilka z nich.
Tylko: jak zapewnić sobie bezpieczny wakacyjny seks, który będzie miłym wspomnieniem świetnego czasu razem (lub z poznaną na wakacjach osobą)?
Dlaczego seks w wakacje czy na urlopie jest bardziej podniecający?
Wyjazd na wakacje jest ZAWSZE w jakiś sposób ekscytujący.
Zwłaszcza jeśli jedziesz z kimś, na kim Ci zależy – Twoją osobą.
Partnerem, partnerką, dziewczyną, chłopakiem, żoną, mężem, narzeczoną czy narzeczonym.
To jest Wasz czas na odpoczynek, oderwanie się od codzienności i pracy.
Naładowanie akumulatorów.
Możecie spać do południa, chodzić na nocne spacery, spędzać czas razem.
Właśnie takie „odpuszczenie” sprawia, że podczas wakacji czy urlopów wiele osób częściej uprawia seks.
To nie tylko obiegowa opinia; potwierdzają to między innymi te badania.
Nowa sceneria czy anonimowość w hotelowym pokoju sprawiają, że będąc w nim we dwoje trudno… zrezygnować z seksu.
Zwłaszcza z bliską osobą.
Ale czy zawsze – bliską?
Wiele osób jedzie na wakacje samotnie lub z przyjaciółmi.
Czasem poznają kogoś nowego na promenadzie, szlaku, spacerze lub plaży.
Zaczyna się rozmowa, rodzi się fascynacja i podniecenie – i pojawia się chęć na seks z tą konkretną osobą, która po prostu jest atrakcyjna.
Często to jednorazowe sytuacje – chociaż mówiąc o nich „przygoda na jedną noc” czy inaczej często przemyca się jakąś ocenę.
Negatywną.
Jednak niezależnie od tego, co sądzisz o takim „przygodnym” seksie z nowopoznaną osobą: gdyby nie wakacje, być może dwie osoby nigdy by się nie spotkały i – być może – nigdy by się nie dowiedziały o sobie tego, z czym obudzą się następnego dnia rano.
Urozmaicenie, nowość, okazja do eksperymentów (seks na plaży, w lesie, a może… na łące?)
Wakacje są podniecającym czasem.
Niekiedy – wręcz zachęcają do eksperymentów we dwoje (chociaż: nie zawsze tylko we dwoje).
Seks w plenerze, na plaży, w lesie, w górach, na łące?
Powiedz: czy nigdy nie przyszła Ci do głowy taka myśl, żeby zobaczyć jak smakuje seks w lesie lub ogółem: poza sypialnią?
Wakacje to dobra okazja, żeby się przekonać.
Również dlatego, że jest cieplej, na wyjeździe cieszycie się pewną anonimowością, a samo to, że uprawiacie seks na łące, w wysokiej trawie lub wieczorem na plaży (lub w wodzie) jest sam w sobie skrajnie ekscytujący.
Nawet jeśli masz satysfakcjonujące życie seksualne, to taka odskocznia od normy – jakakolwiek by ona nie była – jest ciekawa.
Może to być równie dobrze seks pod prysznicem w hotelu – nie musicie się przejmować rachunkami za wodę ani tym, że istnieje szansa zalania sąsiadów.
Możecie też przekonać się, do jakich celów można wykorzystać podwójne hotelowe łóżko z miękkimi brzegami.
Czy to będzie zupełnie zwykły, naturalny dla Was seks (taki… „codzienny”), czy będziecie próbować bardziej ostrego seksu lub czegoś kinky (bo na tamtym straganie były takie śmieszne kajdanki…).
Wszystko zależy od Was.
Wakacje są właśnie takim czasem, w którym możecie przekonać się, jak wygląda seks z zachodem słońca nad Wami lub nad jeziorem.
Oczywiście: warto zachować szacunek do innych i znaleźć dyskretne miejsce, ale już samo szukanie go w okolicy może być podniecający jak doskonała gra wstępna.
Pierwszy raz w czasie wakacji…
Wakacje to też czas wyjazdów, w czasie których wiele osób planuje początek swojej aktywności seksualnej.
Obozy, wypady pod namiot czy festiwale to dla wielu osób okazja do tego, żeby przekonać się, czym naprawdę jest seks.
Nie pierwsze pocałunki.
Pierwszy raz.
Tak: wiele młodych osób przeżywa swój pierwszy raz podczas wyjazdów – obozów, kolonii, itp.
Rodziców może to stresować, opiekunów na wyjazdach – niekiedy doprowadzać do białej gorączki.
Za to podopieczni widzą to jako coś wyjątkowego – dla nich pierwszy raz zawsze jest i będzie wyjątkowy.
Jak dla każdej osoby.
Takie wyjazdy nastolatków to realny sprawdzian cierpliwości i troski rodziców – ich dzieci przestają być już dziećmi, dojrzewają, a to oznacza, że ich potrzeby i pragnienia daleko wychodzą poza typowe „dziecięce” tematy.
Interesują się rówieśnikami nie tylko jako przyjaciółmi, ale też jako potencjalnymi partnerami.
Również seksualnymi.
Dlatego warto unikać milczącego wsuwania do plecaka czy torby podróżnej nastolatków paczki prezerwatyw i po prostu szczerze porozmawiać o seksie: bez oceniania, taniego dydaktyzmu (że „trzeba być odpowiedzialnym” lub „pierwszy raz musi być wyjątkowy”).
Zwłaszcza ten tani dydaktyzm potrafi być źródłem wielu problemów w dorosłym życiu, a do tego odbiera seksowi najważniejszą cechę – jest po prostu fajny.
Takie powtarzanie, że „pierwszy raz musi być wyjątkowy” rodzi niemożliwe do osiągnięcia oczekiwania, które (prawie) na pewno będą zawiedzione.
Za to szczera rozmowa o tym czym jest seks, bez pszczółek i ptaszków, może pomóc lepiej zrozumieć nastolatkom jak ważna jest seksualna sfera życia i że każdy ma zawsze prawo powiedzieć nie, a takie nie jest zawsze bezapelacyjne.
To pomaga zrozumieć, jak ważna jest komunikacja, rozmawianie o seksie i bezpieczeństwo.
Bo bezpieczeństwo w czasie seksu to nie tylko zabezpieczenie przed niechcianą ciążą czy przed chorobami przenoszonymi drogą płciową.
To także pewność, że ta konkretna osoba, z którą uprawia się seks, daje szacunek i poczucie bezpieczeństwa.
Zwłaszcza za pierwszym razem, który może być kłopotliwy dla dziewczyn i chłopaków (lub: kobiet i mężczyzn).
Jest krew po przerwaniu błony dziewiczej, sam stosunek trwa czasem kilkanaście sekund, bo pojawia się stres (który potrafi skutecznie zabić ochotę na seks).
Do tego obie strony mogą odczuwać silny ból (u chłopaka może objawić się stulejka, u dziewczyny – ból po przerwaniu błony dziewiczej).
Po prostu – jako dorośli macie przywilej (tak: przywilej, nie obowiązek) wytłumaczyć swoim dzieciom, że seks może być super i że mają prawo to czerpania z niego radości (i zapewnienia sobie bezpieczeństwa).
…a może Wasz NOWY pierwszy raz?
Wakacje to też okazja do poznania siebie na nowo.
To nie tylko nowe stroje kąpielowe, niekończące się spacery w promieniach zachodzącego słońca czy inne (no cóż: romantyczne) okoliczności przyrody.
To także okazja do przekonania się, jak jest Wam ze sobą też poza zwykłymi okolicznościami.
Może to Twoje pierwsze wakacje z kimś nowym?
Nie wiesz jeszcze, jak będzie na wakacjach z partnerem lub partnerką z którym lub którą jesteś od niedawna.
I to jest naprawdę ekscytujące.
Co więcej: możecie się uczyć siebie i odkrywać to co lubicie razem.
W bezpiecznych warunkach, bez potrzeby wstawania do pracy (chyba, że śniadania w hotelu są do 10, to wtedy warto być przed tą 10) i presji, że coś musicie.
Po prostu: chcecie.
Razem.
Seks może zacząć smakować inaczej i to właśnie szansa na przeżycie pierwszego razu na nowo.
Właśnie w czasie wakacji.
Przygodny seks, czyli poznałem lub poznałem kogoś na wakacjach i jest ogień
Są wakacje, jest ciepło – Ty jesteś sama lub sam i jesteś na wakacjach.
I poznajesz kogoś – podoba Ci się i chcesz z tą osobą się kochać.
To się zdarza!
Wakacyjne romanse mają oczywiście to do siebie, że potrafią być krótkotrwałe (czasem tylko chwila), jednak nikt nie powiedział, że nie mogą być początkiem fajnego związku.
Albo mogą się skończyć następnego dnia rano lub jeszcze tej samej nocy.
Niezależnie od tego czy jesteś kobietą czy mężczyzną – musisz pamiętać o bezpieczeństwie.
Przede wszystkim swoim – jako osoby.
A do tego – o swoim zdrowiu i ochronie przed niechcianą ciążą.
Przy przygodnym seksie prezerwatywa (męska lub damska) to absolutna konieczność – chroni dosyć skutecznie przed niechcianą ciążą, a do tego jest dosyć skuteczną barierą dla wirusów, bakterii i innych zarazków, które mogą powodować infekcje intymne (lub po prostu – choroby przenoszone drogą płciową).
Prezerwatywa przyda się nie tylko podczas seksu waginalnego czy analnego, ale również – oralnego (zarówno kobiecego jak i męskiego).
O ile są skuteczniejsze metody zabezpieczenia przed niechcianą ciążą niż prezerwatywy (tabletki antykoncepcyjne, plastry antykoncepcyjne lub spirale domaciczne), to jednak nie chronią one przed chorobami przenoszonymi drogą płciową.
A te mogą być BARDZO poważnym problemem i wręcz zagrożeniem dla zdrowia (a w konsekwencji – życia).
Prezerwatywa daje dosyć skuteczną (ale nie pełną) ochronę przed tymi chorobami.
Dlatego zawsze o niej pamiętaj, gdy między Tobą a nowo poznaną osobą jest ogień, żeby mieć przy sobie prezerwatywę i nie liczyć na to, że będzie miała lub miał ją za Ciebie.
Chodzi w końcu o Twoje bezpieczeństwo.
I lepiej w takich sytuacjach mieć o jedną prezerwatywę za dużo niż za mało.
A jeśli ta druga osoba naciska, że „bez prezerwatywy jest lepiej”, to jest to dla Ciebie jasny sygnał, że musisz powiedzieć nie.
Do tego pamiętaj, że alkohol nigdy nie jest dobrym doradcą – nawet jeśli chcecie oboje uprawiać seks, to jeśli jedna osoba jest pijana, to jest kolejny jednoznaczny sygnał, że to zły moment.
Jeśli jest między Wami ogień i emocje, to lepiej umówcie się na następny dzień, bo alkohol może spowodować więcej komplikacji niż oboje tego byście kiedykolwiek chcieli.
Bezpieczeństwo – przede wszystkim (nie tylko w czasie seksu)
Jak wspomniałem – wakacje to czas na różne pierwsze razy.
Pierwszy spontaniczny seks z nowo poznaną osobą; pierwszy raz zakochanych; pierwszy raz w nowych dla Was okolicznościach.
Niezależnie od tego, jak ma wyglądać – seks w czasie wakacji zawsze powinien być bezpieczny.
Oznacza to kilka rzeczy:
- ochronę przed niechcianą ciążą;
- Twoje bezpieczeństwo;
- ochronę przed ugryzieniami komarów, kleszczy czy obtarciami na plecach, kolanach lub łokciach;
- też ochronę przed innymi, niespodziewanymi okolicznościami (na przykład galopującym stadem owiec).
Seks na łące jest super, zwłaszcza w słoneczny dzień.
Podobnie – nocny seks na plaży czy pod bezchmurnym niebem, kiedy piasek jest jeszcze rozgrzany, a za plecami słyszycie fale uderzające o brzeg.
Wszystko pięknie, ale może się okazać, że po chwili leżenia na trawie pojawią się mrówki, które mogą zacząć kąsać odkryte i silnie ukrwione części intymne.
Albo nawet na najbardziej piaszczystej plaży mogą pojawić się niespodzianki w postaci kamieni, które mogą zostawić bolesne ślady a nawet rany na skórze.
Zwłaszcza, że oboje się ruszacie.
Jeśli planujecie seks w plenerze – pamiętajcie o tym, żeby robić to w bezpiecznych miejscach i nie łamać prawa (chociaż już samo uprawianie seksu w plenerze może sprowadzić na Was problemy prawne lub zapewnić mandat i zakłopotanie strażników lub policjantów).
Przyda się na pewno jakiś koc.
Warto też mieć szacunek do sąsiadów w hotelu i nie budzić ich uderzaniem łóżka o ścianę lub zbyt głośnymi odgłosami (chociaż czasem trudno się powstrzymać).
Lub po prostu: nie uszkodzić przy okazji niczego ani tym bardziej – siebie (tak, umywalka może się urwać, zwłaszcza gdy uprawiacie na niej seks, a to prosta droga do złamania stopy, bo niestety – umywalka swoje waży).
Dlatego pamiętajcie, żeby uważać też na siebie (o kontuzję w czasie próbowania nowych pozycji, do których może zachęcać na przykład szerokie łózko w hotelu, może być łatwiej, niż tego chcecie – złamanie prącia czy naderwanie mięśni może skutecznie zepsuć wakacje).
Poza tym, że jeśli nie planujecie dziecka, warto pamiętać o antykoncepcji (najlepiej takiej, którą stosujecie na co dzień – niezależnie czy są to tabletki, plastry, wkładki czy prezerwatywy).
Nawet w wodzie.
Nie tylko niechciana ciąża: także choroby przenoszone drogą płciową
Pisałem już o tym przy okazji seksu z poznanymi w czasie wakacji partnerami lub partnerkami: niechciana ciąża może nie być jedyną komplikacją po pełnej emocji nocy lub kilkudniowym romansie.
Choroby przenoszone drogą płciową (czyli weneryczne) są nadal poważnym problemem i często można nimi się zarazić (lub – zarazić innych) uprawiając niezabezpieczony seks.
Wśród nieprzyjemnych, groźnych dla zdrowia, a nawet życia chorób należy wymienić:
- zakażenie wirusem HIV (bardzo groźne, objawiające się po jakimś czasie);
- rzeżączkę;
- wirusa HPV (brodawczaka ludzkiego);
- chlamydie;
- kiłę;
- opryszczkę;
- wirusowe zapalenie wątroby typu B (groźne);
- grzybicę pochwy lub grzybica penisa;
- i dziesiątki innych infekcji, które mogą prowadzić do poważnych powikłań.
Nie należy ich bagatelizować, bo chociaż większość z nich da się wyleczyć antybiotykami, to jednak mogą objawić się późno i istnieje szansa na nieświadome zakażenie osób, z którymi uprawiasz seks.
Dlatego ZAWSZE w czasie seksu z nowym partnerem używaj prezerwatyw.
Nie tylko w czasie wakacji.
Zawsze.
Skoro wiesz, że seks w czasie wakacji może być świetnym przeżyciem – po prostu ciesz się nim.
Bezpiecznie.
Bo naprawdę jest czym się cieszyć.
Przychodnia online Dimedic - wybierz konsultację:
Treści z działu "Wiedza o zdrowiu" z serwisu dimedic.eu mają charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny i nie mogą zastąpić kontaktu z lekarzem lub innym specjalistą. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie porad i informacji zawartych w serwisie bez konsultacji ze specjalistą.