Aseksualność: czym jest? Jak ją rozpoznać i czy na pewno trzeba ją leczyć?
Autor: Marta Roszkowska
We współczesnym świecie kwestie związane z tożsamością seksualną nie są już zamiatane pod dywan, a większość osób, chociaż nie do końca potrafi zrozumieć, to stara się chociaż zaakceptować, że w sferze seksualności nic nie jest czarne albo białe.
Jednak jest to temat na tyle skomplikowany, że badania nad ludzką seksualnością zdają się nie mieć końca.
Ludzie nauki starają się dotrzeć do źródeł orientacji seksualnej, rozłożyć na czynniki pierwsze popęd seksualny oraz zrozumieć czym jest jego brak.
Okazuje się, że ów brak odczuwania pożądania nie zawsze musi oznaczać zaburzenia, być symptomem jakiegoś schorzenia czy skutkiem traumy seksualnej.
Może być związany z aseksualnością, zjawiskiem, nad którym badacze pochylają się od niedawna i do dziś starają usystematyzować.
Sprawdź, czym jest aseksualizm, jak go rozpoznać i czy jest to w ogóle choroba?
Dowiedz się co czują osoby aseksualne i jakiego rodzaju wsparcia potrzebują.
Może na początek – po prostu akceptacji.
Co to jest aseksualność i czy można ją zdefiniować?
Przytoczenie jednej konkretnej formułki opisującej aseksualność nie jest możliwe, gdyż takowa dotąd nie powstała.
Jednak brak jednoznacznej definicji tego zjawiska nie podważa jego istnienia.
Aseksualność, zwana również aseksualizmem, jest pojęciem niezwykle złożonym, głównie z tego względu, że nie mieści się w żadnych współczesnych ramach myślenia o seksualności.
Często porównywana jest do różnych zaburzeń oraz mylona ze znanymi już i podobnymi określeniami.
I chociaż badacze analizują coraz więcej informacji oraz przypadków, nadal nie znają odpowiedzi na wiele pytań i nie potrafią rozstrzygnąć licznych naukowych sporów.
Warto więc traktować aktualną wiedzę jako podstawę do dalszych badań.
Jednak najważniejsze jest to, aby zaakceptować występowanie aseksualności, co pozwoli lepiej zrozumieć osoby aseksualne, a to w tym wszystkim jest najważniejsze.
Aseksualizm określany jest obecnie jako trwałe nieodczuwanie pociągu seksualnego do innych osób, tej samej lub odmiennej płci.
Jest to specyficzny sposób doświadczania przez człowieka własnej płciowości i seksualności.
Część objaśnień zakłada, że osoba aseksualna pozbawiona jest całkowicie popędu seksualnego, nie podejmuje zachowań seksualnych lub identyfikuje się jako aseksualna.
Inne klasyfikacje łączą wszystkie wymienione cechy w jedną definicję.
Jedną z pierwszych osób, która podjęła próbę wstępnego usystematyzowania pojęcia aseksualności był kanadyjski seksuolog Anthony F. Bogaert.
Gdy badał grupę ok. 19 tysięcy Anglików pomiędzy 16. a 50. rokiem życia, na pytanie o potrzebę seksualną ok. 1% ankietowanych odpowiedziało, że nigdy nie odczuwali pociągu do żadnej z płci.
Badacz stwierdził, że są to osoby aseksualne.
Nieco wcześniej Michael D. Storms sugerował w swoich pracach badawczych, że aseksualność należy traktować jako czwartą orientację seksualną.
Po dziś dzień trwają na ten temat dyskusje.
Opierają się na tym, że jeśli heteroseksualizm jest określany jako pociąg do płci przeciwnej, homoseksualizm do tej samej, a biseksualizm do obu, to analogicznie aseksualizm: do żadnej.
Sceptycy podkreślają rozbieżność tej teorii z samą definicją orientacji seksualnej, która zakłada, że jest to emocjonalny, romantyczny i seksualny pociąg do osób określonej płci.
Zwolennicy jednak widzą podobieństwa i zaznaczają, że wszelkie naukowe badania ewoluują na przestrzeni lat.
Podobnie było z homoseksualizmem, który początkowo był uznawany za zaburzenie, a dziś jest jedną z wymienionych orientacji.
Aseksualizm do pojęcia orientacji seksualnej zbliża fakt, że większość osób aseksualnych deklaruje, iż ich stan nie sprawia im uciążliwości ani cierpień.
Z tego też powodu nie można jednoznacznie klasyfikować go do chorób czy zaburzeń.
Podobnie, jak w przypadku wszystkich orientacji seksualnych, nie wiadomo dokładnie co determinuje aseksualizm, ale można już stwierdzić, że nie jest on kwestią wyboru i może on ewoluować poprzez różne fazy rozwoju i doświadczania.
Tocząca się nadal debata na temat aseksualności wciąż próbuje rozstrzygnąć, czy jest ona czymś naturalnym, czy patologicznym.
Uznanie jej ja jedną z orientacji seksualnych przemawia za wyborem wariantu normy.
Z czym mylony jest aseksualizm?
Chociaż często aseksualność próbuje się wrzucić do jednego worka z innymi pojęciami czy zaburzeniami, to warto na tym etapie badań rozdzielić różne zjawiska.
Szczególnie, że nadal niezbadane pozostają przyczyny aseksualizmu.
Nie znamy jeszcze odpowiedzi na pytanie czy aseksualność jest cechą wrodzoną czy nabytą.
Pewne jest to, że istnieją ludzie, którzy nigdy nie odczuwali żadnego pociągu seksualnego do kogokolwiek.
U części badanych nie stwierdza się więc żadnych istniejących chorób czy zaburzeń – w przeciwieństwie do osób, u których awersja seksualna jest efektem traumy.
Zanim naukowcy bardziej dogłębnie zbadają temat, warto przyjrzeć się temu, z czym aseksualność jest kojarzona (chociaż nie jest to do końca to samo).
Aseksualizm nie jest jednoznaczny z:
- abstynencją seksualną, która jest świadomym powstrzymywaniem się od aktywności seksualnej, mimo odczuwania pociągu seksualnego,
- celibatem, czyli brakiem podejmowania czynności seksualnej z wyboru,
- obniżeniem libido, czyli spadkiem popędu seksualnego,
- hipolibidemią, czyli osłabieniem lub utratą potrzeb seksualnych,
- anhedonią – niemożnością przeżywania przyjemności,
- antyseksualizmem – terminem związanym z poglądami sprzeciwiającymi się seksualności,
- awersją seksualną – czyli zaburzeniem polegającym na unikaniu kontaktów seksualnych, wynikającym często z odczucia wstrętu wobec wszelkich przejawów seksualności.
Kim jest osoba aseksualna i czy może być szczęśliwa?
Jak wynika z przytoczonej wcześniej roboczej definicji, osoby aseksualne, określające siebie często terminem „asy”, to jednostki, które:
- nie odczuwają pociągu seksualnego do obu płci,
- lub/i nie podejmują zachowań seksualnych,
- lub/i identyfikują siebie jako aseksualne.
Przy współwystępowaniu wszystkich wymienionych elementów, często w subiektywnej ocenie asów, jest to ich orientacja seksualna.
W zależności od konkretnych badań i prób zdefiniowania aseksualności, szacuje się, że aseksualiści stanowią od ok. 0,6% do ok. 5,5% całej populacji.
Należą do tej grupy zarówno kobiety, jak i mężczyźni, chociaż pań jest statystycznie więcej.
Aby unikać podziałów na osoby aseksualne i identyfikujące się z którąś z pozostałych trzech orientacji, a tym samym znaleźć sposób na normalizację aseksualizmu, powstało również pojęcie osób alloseksualnych, czyli wszystkich tych, które nie są aseksualne.
Z kolei te osoby, które czują, że są gdzieś pomiędzy aseksualnością a alloseksualnością, określane są mianem demiseksualnych.
Osoba demiseksualna może odczuwać pociąg seksualny, ale jedynie do kogoś, z kim łączy ją silna więź emocjonalna.
Dla osoby alloseksualnej brak uczucia pożądania może kojarzyć się z ogromnym nieszczęściem.
Jednak asy nie deklarują z powodu swojej aseksualności cierpienia czy braku szczęścia.
Większość z nich w ogóle nie zna uczucia popędu seksualnego, czyli zwyczajnie nie ma skali porównawczej.
Wyobraź sobie, że od dziecka uwielbiasz mleczną czekoladę, a gdy nie masz jej pod ręką, to możesz poczuć smutek, rozczarowanie czy tęsknotę za jej smakiem.
Jeśli jednak nikt w życiu nie poczęstuje cię nawet jednym kawałeczkiem, to nigdy nie dowiesz się co oznacza jej brak.
To rzecz jasna ogromne uproszczenie, ale pozwala w prosty sposób wyobrazić sobie stosunek aseksualistów do braku popędu.
Jak objawia się aseksualizm i jak go rozpoznać?
Kluczowym objawem aseksualizmu jest przytaczany już kilkukrotnie brak popędu seksualnego.
Nie jest to rodzaj dolegliwości, więc nie istnieje lista symptomów, która miałaby wyraźne wskazywać na aseksualność.
Przecież brak zainteresowania seksem w dzieciństwie nikogo nie dziwi, a i nie każdy nastolatek musi się od razu rzucać się na koleżanki czy kolegów.
Owszem, część osób już w okresie dojrzewania może się zacząć zastanawiać nad tym, co czują rówieśnicy i dlaczego na przykład tak zależy im na pocałunkach i dotyku.
Jednak i wówczas młoda osoba może pomyśleć – a może to jeszcze nie mój czas.
Świadomość aseksualizmu pojawia się więc najczęściej w dorosłym życiu, kiedy człowiek nie tylko wie, czym jest popęd seksualny, ale zdaje sobie sprawę z tego, że u niego on nie występuje.
Czy osoby aseksualne w ogóle podejmują próby współżycia seksualnego?
Tak.
Aseksualiści często mają za sobą nie tylko pojedynczą inicjację seksualną, ale różne relacje intymne.
Nie czują odrazy do seksu, ale równie dobrze mógłby on dla asów w ogóle nie istnieć.
Osoba aseksualna jest także zdolna do orgazmu (zarówno mężczyźni jak i kobiety).
Po prostu nie odczuwa potrzeby jego osiągania ani przeżywania aktu, który do niego prowadzi.
Część osób aseksualnych:
- nigdy nie podejmuje aktywności seksualnej, stroni nawet od pocałunków, czy przytulania,
- bywa aktywnie seksualna, chociaż nie odczuwa pożądania. Związane jest to przede wszystkim z chęcią zaspokojenia potrzeb partnera lub partnerki bądź z aktami autoerotycznymi (czyli masturbacją),
- posiada libido, ale nie jest ono skierowane w stronę innych osób.
Ale czy osoba aseksualna może się zakochać?
Aseksualizm a związki romantyczne – czy to w ogóle możliwe?
To, że aseksualizm związany jest z brakiem pożądania nie oznacza, że odbiera emocje związane z uczuciem zakochania czy fascynacji drugim człowiekiem.
Osoby aseksualne mogą angażować się w relacje romantyczne z innymi ludźmi, chociaż niejednokrotnie jest to bardzo trudne, gdyż zdecydowana większość ludzi nie jest aseksualna.
Asy mogą tworzyć stałe związki zarówno z osobami płci przeciwnej, jak i odmiennej, zarówno z innymi osobami aseksualnymi, jak i z alloseksualnymi.
Wszystko uzależnione jest od tego do kogo odczuwają pociąg romantyczny (lub po prostu: kochają).
Wyjątkiem są osoby zarazem aseksualne i aromantyczne, które nie mają potrzeby angażowania się w żadne relacje o podłożu uczuciowym.
Podobnie jak każdy inny związek, relacja z osobą aseksualną będzie wymagała szczerej komunikacji.
Osoba alloseksualna może zbudować silną i satysfakcjonującą więź z osobą aseksualną jedynie wówczas, kiedy obie strony zrozumieją i uszanują swoje potrzeby.
W aseksualnym świecie istnieje również podział osób aseksualnych ze względu na tzw. orientację romantyczną.
Można min. spotkać takie pojęcia jak:
- aromantyczność – czyli brak pociągu romantycznego,
- heteroromantyczność – pociąg romantyczny wobec osób płci przeciwnej,
- homoromantyczność – wobec osób tej samej płci,
- biromantyczność – wobec osób obojga płci,
- skolioromantyczność – wobec osób o niebinarnej tożsamości płciowej, czyli takiej która nie jest wyłącznie męska lub kobieca,
- androromantyczność – wobec mężczyzn i/lub męskich osób niebinarnych,
- gynoromantyczność – wobec kobiet i/lub kobiecych osób niebinarnych,
- panromantyczność – wobec osób o każdej tożsamości płciowej, także niebinarnych,
- poliromantyczność – wobec osób o niektórych tożsamościach płciowych,
- demiromantyczność – pociąg romantyczny jedynie po nawiązaniu głębokiej więzi.
Czy istnieje test na aseksualizm? Czym jest skala Kinseya?
Istnieją różne formy internetowych quizów na aseksualność, ale przeważnie są one tak skonstruowane, że i bez ich rozwiązywania osoba aseksualna wie z czym ma do czynienia.
Czym innym są ankiety badawcze wykorzystywane przez naukowców, które pozwalają na pogłębienie konkretnego tematu.
Tego typu analizy pod koniec lat 40. ubiegłego wieku prowadził amerykański seksuolog dr Alfred Kinsey.
Opracował on specjalny test pozwalający na określenie orientacji seksualnej, znany współcześnie jako skala Kinseya.
Naukowiec poddał ocenie każdą osobę z grupy badawczej w skali od 0 do 6, według ich orientacji seksualnej, od heteroseksualnej do homoseksualnej oraz dodał znacznik X oznaczający brak reakcji i kontaktów seksualnych, czyli aseksualizm.
Według Kinseya do kategorii X należało wówczas 1,5% populacji dorosłych mężczyzn.
W późniejszych publikacjach dokonał on bardziej szczegółowego rozróżnienia, zarówno mężczyzn jak i kobiet należących do grupy X.
Czy aseksualność można wyleczyć?
Aseksualizm nie jest oficjalnie zaklasyfikowany do żadnej grupy schorzeń ani zaburzeń, nie ma więc zaleceń dotyczących ewentualnego leczenia.
Nie są także znane żadne metody, które mogłyby w aseksualistach wzbudzić pożądanie.
Dla zdecydowanej większości osób aseksualnych brak popędu seksualnego nie stanowi żadnego problemu i nie powoduje u nich negatywnych odczuć.
Część asów decyduje się na rodzaj terapii prowadzonej przez seksuologów lub psychoterapeutów, wyłącznie dla dobra romantycznego związku, aby znaleźć najlepsze sposoby na stworzenie stałej i silnej więzi emocjonalnej.
Przychodnia online Dimedic - wybierz konsultację:
Treści z działu "Wiedza o zdrowiu" z serwisu dimedic.eu mają charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny i nie mogą zastąpić kontaktu z lekarzem lub innym specjalistą. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie porad i informacji zawartych w serwisie bez konsultacji ze specjalistą.
Bibliografia do artykułu
- M. Siekierska, R. Kowalczyk, W. Merk, Charakterystyka osób aseksualnych, Zakład Seksuologii Wydziału Psychologii i Nauk Humanistycznych Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, Klinika Psychiatrii i Psychoterapii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
- M. Laphimon, A Glossary of Term In Gender and Sexuality, The Rockefeller Foundation Mahidol University Thailand, Seul 2005. W: Z Lew-Starowicz, V. Skrzypulec, Podstawy seksuologii., Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2010, s. 25.
- M. Beisert, Seksualność w cyklu życia człowieka, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2006.
- Seksualność człowieka w ujęciu wieloaspektowym, red. Z. Lew-Starowicz, Vizja Press&IT, Warszawa 2009.
- A.F. Bogaert, Asexuality: prevalence and associated factors in a national probability sample, “The Journal of Sex Research” 3(41)/2004, s. 279 – 287.
- J. Bancroft, Seksualność człowieka, Elsevier Urban & Partner, Wrocław 2011.
- M. Beisert, Wykłady: Wstęp do seksuologii i seksiatrii, Instytut Psychologii UAM, Poznań 2012 (materiały niepublikowane).
- Pużyński, S., Wciórka, J. (red.). (1998). Klasyfikacja zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania w ICD – 10. Badawcze kryteria diagnostyczne. Kraków: Uniwersyteckie Wydawnictwo Medyczne “Vesalius”.
- M.E.P. Seligman, E.F. Walker, D.L. Rosenhan, Psychopatologia, Wydawnictwo Zysk i S–ka, Poznań 2003.