Wirusowe zapalenie wątroby typu C (WZW C): co to, objawy, leczenie

Dodano: 17-06-2025 | Aktualizacja: 17-06-2025
Autor: Przychodnia Dimedic
capsule Konsultacja z e-receptą internal Lek. rodzinny specialist Specjalista

Choć wirusowe zapalenie wątroby typu C (wzw c) często przebiega bezobjawowo może latami niszczyć wątrobę, prowadząc do marskości. Sprawdź, jak rozpoznać zagrożenie, jakie badania wykonać i dlaczego nowoczesne terapie pozwalają dziś pozbyć się wirusa. Poznaj zasady profilaktyki, aby uniknąć infekcji.

 

Wirusowe zapalenie wątroby typu C (WZW C): co to za choroba?

Wirusowe zapalenie wątroby typu C to zakażenie wywołane przez wirusa HCV – niewielkiego, otoczkowego wirusa RNA z rodziny Flaviviridae, który potrafi niezwykle sprytnie ukrywać się przed układem odpornościowym.

Do organizmu najczęściej dostaje się on wtedy, gdy krew osoby zakażonej ma bezpośredni kontakt z krwią lub uszkodzoną skórą innej osoby. Dlatego najwyższe ryzyko dotyczy transfuzji wykonanych przed rokiem 1992 (gdy nie badano powszechnie krwi pod kątem HCV), wspólnego używania igieł i strzykawek przy iniekcyjnym przyjmowaniu narkotyków, a także zabiegów kosmetycznych czy medycznych wykonywanych bez zachowania surowych zasad sterylizacji. Znacznie rzadziej, lecz wciąż możliwie, wirus przenosi się podczas kontaktów seksualnych z uszkodzeniem błon śluzowych czy z matki na dziecko w trakcie porodu.

Skala problemu jest większa, niż mogłoby się wydawać: Światowa Organizacja Zdrowia ocenia, że HCV nosi około 58 milionów ludzi na świecie, a każdego roku zakaża się kolejny 1,5 miliona. W Polsce aktywnie zakażonych może być 140–150 tysięcy osób, z czego nawet 7 na 10 nie zdaje sobie z tego sprawy. Powód? We wczesnej fazie choroba przebiega prawie bezobjawowo. Jeśli już pojawiają się dolegliwości, są niespecyficzne – zmęczenie, uczucie rozbicia, czasem niewielkie pobolewanie w prawym podżebrzu – łatwo więc zrzucić je na stres czy przepracowanie. Tymczasem u około 75–85 % zakażonych ostra infekcja przechodzi w fazę przewlekłą i powoli, przez lata, uszkadza komórki wątroby. Po dwóch–trzech dekadach nieleczone zakażenie może skutkować marskością, a w konsekwencji rozwojem pierwotnego raka wątroby (HCC) lub groźną niewydolnością tego narządu.

Na szczęście dzisiejsza medycyna dysponuje niezwykle skutecznymi, doustnymi terapiami, które potrafią usunąć wirusa z organizmu w ponad 95 % przypadków, najczęściej w ciągu zaledwie 8–12 tygodni. Kluczem do sukcesu jest jednak wczesne wykrycie zakażenia, dlatego warto wykonać prosty test anty-HCV, zwłaszcza jeśli kiedykolwiek mieliśmy kontakt z czynnikami ryzyka – nawet jeśli było to lata temu. Dzięki temu możemy zapobiec poważnym powikłaniom, a wątroba, która ma wyjątkową zdolność regeneracji, ma szansę odzyskać sprawność.

 

Czym różni się WZW C od WZW A i B?

Choć wszystkie trzy wirusy – HAV (wywołuje WZW A), HBV (WZW B) i HCV (WZW C) – atakują tę samą „fabrykę biochemiczną” naszego organizmu, czyli wątrobę, ich zachowanie przypomina trzech zupełnie różnych gości na tej samej imprezie.

HAV to przybysz „na chwilę”: rozprzestrzenia się głównie drogą pokarmową (np. przez niedomyte ręce lub skażoną wodę), wywołuje gwałtowną, ale jednorazową chorobę i po kilku tygodniach znika, nie pozostawiając trwałych szkód ani nosicielstwa.

HBV, przenoszony przede wszystkim przez krew i kontakty seksualne, zachowuje się już znacznie poważniej – u części osób, zwłaszcza zakażonych w dzieciństwie, potrafi zagnieździć się w wątrobie na lata, powoli siejąc spustoszenie; wymaga też długotrwałego leczenia tabletkami, które hamują, lecz nie eliminują wirusa.

Najtrudniejszy w diagnozie jest jednak HCV. Zakażamy się nim głównie przez kontakt krwi z krwią (stare transfuzje, wspólne igły, niesterylne tatuaże czy zabiegi kosmetyczne), a ponieważ wczesne objawy są albo bardzo skąpe, albo żadne, aż 75–85 % przypadków przechodzi w formę przewlekłą. Po cichu, czasem przez dwie–trzy dekady, uszkadza on komórki wątroby, prowadząc do marskości lub raka. Paradoksalnie to właśnie przeciw WZW C nie ma jeszcze szczepionki, choć skutecznie szczepimy się już przeciw WZW A i B. Dobra wiadomość jest taka, że nowoczesne, kilkutygodniowe kuracje bezinterferonowe potrafią usunąć HCV z organizmu praktycznie w 100 % przypadków, czego nie osiągamy ani w leczeniu HBV, ani nie potrzebujemy w przypadku HAV.

 

W tabeli zestawiono kluczowe różnice między trzema najczęstszymi hepatotropowymi wirusami.

Cecha

WZW A

WZW B

WZW C

Droga zakażenia

fekalno-oralna

krew, kontakty seksualne, wertykalna

krew dominuje, rzadziej seksualna/wertykalna

Przewlekłość

brak

5–10 % dorosłych; >30 % dzieci

75–85 %

Szczepionka

tak

tak

brak

Okres inkubacji

15–50 dni

30–180 dni

15–150 dni

Leczenie

objawowe

długotrwałe analogi nukleotydowe

8–12-tyg. terapie bezinterferonowe

 

WZW typu C: objawy

W pierwszych tygodniach po zakażeniu WZW typu C większość osób nie odczuwa niemal żadnych dolegliwości, a jeśli coś im doskwiera, są to sygnały tak ogólne, że łatwo je pomylić z przepracowaniem lub niestrawnością: szybkie męczenie się, brak apetytu, uczucie mdłości, okazjonalne wymioty czy tępy ból pod prawym łukiem żebrowym, gdzie znajduje się wątroba.

Czasem pojawia się przyciemniony mocz, jaśniejszy niż zwykle stolec lub delikatne zażółcenie skóry i białek oczu – objawy świadczące o tym, że wątroba gorzej radzi sobie z przetwarzaniem barwników żółciowych. U części chorych dochodzi do świądu skóry oraz bólu mięśni i stawów, przypominającego grypę.

Ponieważ te symptomy zwykle ustępują samoistnie, większość ludzi nie łączy ich z zakażeniem i nie zgłasza się do lekarza. Tymczasem wirus pozostaje w organizmie, powoli niszcząc komórki wątrobowe.

Po latach cichego zapalenia mogą wystąpić poważniejsze oznaki zaawansowanej choroby: nagromadzenie płynu w jamie brzusznej (wodobrzusze), charakterystyczne pajączki naczyniowe na skórze, łatwe siniaczenie czy encefalopatia wątrobowa objawiająca się zaburzeniami koncentracji i sennością.

Właśnie dlatego WZW C bywa nazywane „cichym zabójcą” – choroba zwykle wychodzi na jaw przypadkiem, podczas rutynowych badań krwi lub przed planowym zabiegiem chirurgicznym. Regularne kontrolne badania ALT, a przede wszystkim prosty test anty-HCV, są więc najlepszym sposobem, by wykryć zakażenie, zanim zdąży ono poczynić nieodwracalne szkody.

 

Do jakiego lekarza zgłosić się przy podejrzeniu WZW C?

Pierwszym krokiem zwykle jest lekarz rodzinny, który zleci badanie anty-HCV. Po dodatnim wyniku pacjenta kieruje się do specjalisty chorób zakaźnych lub hepatologa, ewentualnie gastroenterologa, prowadzącego dalszą diagnostykę i kwalifikację do terapii.

Pilne skierowanie jest konieczne, jeżeli współistnieją objawy ostrej niewydolności wątroby (głębokie osłabienie, żółtaczka, zaburzenia krzepnięcia). Ponieważ WZW C nie należy do chorób podlegających obowiązkowej hospitalizacji, większość chorych leczy się ambulatoryjnie w ośrodkach programu lekowego B.71 finansowanego przez NFZ.

 

Wirusowe zapalenie wątroby typu C: badania i rozpoznanie

Rozpoznanie wirusowego zapalenia wątroby typu C zaczyna się od prostego, szybkiego „testu przesiewowego” zwanego anty-HCV: to badanie krwi, które szuka przeciwciał wytworzonych przez organizm po kontakcie z wirusem. Wynik dodatni nie oznacza jednak od razu aktywnej choroby – pokazuje jedynie, że układ odpornościowy kiedyś zetknął się z HCV.

Dlatego drugi, kluczowy krok to oznaczenie HCV-RNA metodą PCR. Ten czuły test wykrywa materiał genetyczny patogenu i potwierdza, że wirus wciąż się w nas namnaża. Jeżeli RNA jest obecne, lekarz może zlecić genotypowanie (typ 1–6), choć dzięki nowoczesnym lekom działającym „pangenotypowo” ta informacja ma dziś głównie wartość epidemiologiczną.

Aby ocenić, jak bardzo ucierpiała wątroba, wykonuje się elastografię (popularny FibroScan™) – bezbolesne badanie przypominające USG, które mierzy twardość tkanki i pozwala ocenić stopień zwłóknienia bez sięgania po igłę biopsji.

Równolegle analizuje się próby wątrobowe (ALT, AST), parametry krzepnięcia (INR), stężenie bilirubiny i robi klasyczne USG jamy brzusznej.

W świetle najnowszych wytycznych AOTMiT z 2025 r. nawet dzieci od trzeciego roku życia – po pozytywnym teście PCR – mogą być włączone do programu lekowego B.71 i skorzystać z krótkich, doustnych kuracji bezinterferonowych, które w zdecydowanej większości przypadków eliminują wirusa na dobre. Dzięki temu coraz więcej osób, u których choroba została wykryta na tym etapie diagnostyki, ma szansę uniknąć marskości i innych groźnych powikłań.

 

WZW C: leczenie

W ciągu zaledwie jednej dekady leczenie WZW C przeszło prawdziwą rewolucję: z uciążliwych, wielomiesięcznych kuracji interferonem – które często powodowały gorączki, bóle mięśni i spadek nastroju – przenieśliśmy się na wygodne, doustne tabletki zwane DAA, czyli lekami o bezpośrednim działaniu przeciwwirusowym.

Działają one jak precyzyjne „klucze”, które blokują kluczowe enzymy potrzebne wirusowi HCV do kopiowania swojego materiału genetycznego. Gdy enzymy zostaną unieruchomione, wirus przestaje się mnożyć, a po kilku tygodniach staje się niewykrywalny we krwi.

W Polsce refundowane są cztery główne schematy: glekaprewir + pibrentaswir, sofosbuwir + welpataswir, sofosbuwir + ledipaswir i sofosbuwir + welpataswir + woksyleprewir (zarezerwowany głównie dla osób, u których wcześniejsze terapie nie zadziałały). Dwie pierwsze kombinacje są pangenotypowe, co oznacza, że niszczą wszystkie znane warianty wirusa – pacjent nie musi już czekać na wynik genotypowania, by rozpocząć terapię. Standardowy czas przyjmowania leków to zaledwie 8–12 tygodni, a utrwalona odpowiedź wirusologiczna (SVR12), czyli brak HCV-RNA 12 tygodni po zakończeniu kuracji, przekracza 95–98 %.

Leczenie jest dobrze tolerowane: najczęstsze skutki uboczne to łagodny ból głowy czy uczucie zmęczenia, które mijają samoistnie. Nie trzeba zmieniać diety, a większość osób może normalnie pracować. Kluczowe jest jednak codzienne przyjmowanie tabletek o stałej porze – pominięte dawki mogą obniżyć skuteczność.

Program refundacyjny NFZ (B.71) pokrywa koszty terapii także u pacjentów z marskością, koinfekcją HIV czy przewlekłą chorobą nerek, a od 2025 r. objął nawet dzieci od 3. roku życia, co pozwala przerwać chorobę zanim zdąży wyrządzić poważne szkody. Dzięki temu WZW typu C z „cichego zabójcy” stało się jedną z niewielu przewlekłych chorób wirusowych, które potrafimy w praktyce wyleczyć niemal całkowicie – pod warunkiem, że pacjent zgłosi się na czas i dotrzyma prostych zasad terapii.

Skład

Genotypy

Standardowa długość terapii

Skuteczność SVR

glekaprewir + pibrentaswir

1-6

8 tyg. (bez marskości)

≥98 %

sofosbuwir + welpataswir

1-6

12 tyg.

≥95 %

sofosbuwir + ledipaswir

1, 4, 5, 6

12 tyg.

≥95 %

sofosbuwir + welpataswir + woksyleprewir

po niepowodzeniu leczenia

12 tyg.

≥96 %

 

Czy WZW C można całkowicie wyleczyć?

Tak – współczesne leki potrafią „wymieść” wirusa HCV z organizmu praktycznie do zera. Jeśli 12 tygodni po zakończeniu kuracji badanie krwi wciąż nie pokazuje obecności wirusa (tzw. SVR), lekarze uznają, że pacjent jest wyleczony. Szansa, że choroba powróci, jest wtedy mniejsza niż 1 % i dotyczy wyłącznie ponownego zarażenia się. Badania populacyjne potwierdzają, że po pozbyciu się HCV blizny w wątrobie cofają się, ryzyko raka wątroby spada o ponad 70 %, a śmiertelność z powodu chorób wątrobowych znacząco maleje. Co ważne, niemal każdy chory – nawet z zaawansowaną marskością – może dziś skorzystać z tej skutecznej terapii.

 

WZW C: szczepienia i profilaktyka

Choć wirusowe zapalenie wątroby typu C wciąż czeka na szczepionkę, prewencja opiera się na:

  • bezpiecznym korzystaniu ze sprzętu medycznego i kosmetycznego (jednorazowe igły, sterylizacja);
  • rygorystycznej kontroli jakości krwi i preparatów krwiopochodnych;
  • używaniu prezerwatyw w kontaktach seksualnych o podwyższonym ryzyku;
  • szczepieniach przeciw HAV i HBV – co istotnie zmniejsza liczbę koinfekcji.

Osoby po leczeniu muszą unikać ponownego narażenia, dlatego zaleca się kontrole anty-HCV raz do roku. Światowe programy „Eliminate HCV by 2030” zakładają masowe testowanie i dostępność terapii; podobny cel przyjęła Polska, aktualizując strategię w 2024 r.

Wielki przełom ostatniej dekady sprawił, że WZW C przestało być wyrokiem, a stało się w pełni wyleczalną chorobą, o ile pacjent trafi do diagnostyki i terapii. Kluczowe pozostają edukacja, szerokie testowanie anty-HCV i kontynuowanie refundacji nowoczesnych schematów. Świadomość społeczeństwa ma realny wpływ nie tylko na zdrowie jednostki, ale i na eliminację wirusa z populacji. Jeśli więc czytelnik podejrzewa u siebie czynniki ryzyka – prosty test z krwi może uratować zdrowie i życie. Nie odkładaj go, bo WZW C lubi działać w ukryciu.

 

Najczęściej zadawane pytania (FAQ) o WZW C

Czym właściwie jest WZW C?

To zakaźna choroba wątroby wywołana przez wirusa HCV. Patogen przenosi się głównie przez kontakt krwi z krwią i potrafi przez lata pozostać niewykryty, stopniowo uszkadzając komórki wątrobowe.

Jak można się zarazić WZW C?

Najczęstsze sytuacje to wspólne igły (np. przy narkotykach), niesterylne narzędzia medyczne lub kosmetyczne, transfuzje krwi sprzed 1992 r. oraz – rzadziej – kontakty seksualne bez zabezpieczenia i przeniesienie z matki na dziecko w czasie porodu.

Czy istnieje szczepionka przeciw WZW C?

Niestety nie. Dostępne są szczepionki przeciw WZW A i WZW B, ale przeciw HCV trwają dopiero badania nad skuteczną immunizacją.

Jakie badania wykrywają zakażenie HCV?

Najpierw wykonuje się test na przeciwciała anty-HCV z krwi. Dodatni wynik potwierdza się badaniem HCV-RNA (PCR), które sprawdza, czy wirus rzeczywiście rozmnaża się w organizmie.

Czy WZW C można całkowicie wyleczyć?

Tak. Gdy 12 tygodni po zakończeniu terapii badanie PCR nadal nie wykrywa HCV (tzw. SVR), uznajemy pacjenta za wyleczonego. Ryzyko nawrotu wynosi wtedy <1 % i dotyczy głównie ponownego zakażenia.

Jak długo trwa leczenie WZW C i czy jest uciążliwe?

Nowoczesne doustne leki (DAA) przyjmuje się zwykle 8–12 tygodni. Skutki uboczne są minimalne, najczęściej łagodny ból głowy lub przejściowe zmęczenie.

Czy podczas terapii na WZW C można pić alkohol?

Nie zaleca się. Alkohol obciąża wątrobę i może pogarszać jej stan mimo usunięcia wirusa, a także wpływać negatywnie na wyniki leczenia.

Czy po wyleczeniu zyskuje się odporność na HCV?

Nie. Brak wirusa we krwi nie chroni przed ponownym zakażeniem, dlatego ważna jest profilaktyka – unikanie ryzykownych sytuacji i regularne badania, jeśli narażenie się powtarza.

Czy w trakcie leczenia WZW C mogę normalnie pracować i uprawiać sport?

Większość osób funkcjonuje zupełnie normalnie. Wyjątkiem są pacjenci z zaawansowaną marskością, którym lekarz może zalecić ograniczenie intensywnego wysiłku.

Kiedy warto zrobić test anty-HCV?

Zawsze, gdy występuje choć jeden czynnik ryzyka – np. zabieg medyczny przed 1992 r., tatuaż lub piercing w niesprawdzonym salonie, dożylne przyjmowanie narkotyków, dializoterapia czy inny kontakt z cudzą krwią. To proste badanie, które może uchronić przed poważnymi powikłaniami.


Przychodnia online Dimedic - wybierz konsultację:




Treści z działu "Wiedza o zdrowiu" z serwisu dimedic.eu mają charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny i nie mogą zastąpić kontaktu z lekarzem lub innym specjalistą. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie porad i informacji zawartych w serwisie bez konsultacji ze specjalistą.
 

Bibliografia do artykułu

  • M. Hartleb, P. Milkiewicz, T. Mach i wsp., Zakażenie HCV – epidemiologia, wyzwania diagnostyczne i szanse stworzone przez nowe terapie, „Gastroenterologia Kliniczna” 
  • Prof. dr hab. n. med. Anna BoroÅ„-Kaczmarska, prof. dr hab. n. med. Alicja WierciÅ„ska-DrapaÅ‚o, Choroby zakaźne i pasożytnicze, PZWL
  • https://www.gov.pl/web/gis/wirusowe-zapalenie-watroby-typu-c-wzw-c 
Zobacz więcej